Kiedy zakładałam swój ogród postanowiłam posadzić w nim także róże. Dlaczego? Nie tylko że róża jest królową kwiatów ale też dlatego, że kocham róże, mają w sobie coś takiego co uspokaja, człowiek może zapomnieć na chwilę o wszystkich zmartwieniach, problemach i tym co go otacza.Ale żeby były i rosły trzeba zacząć od początku.
Najpierw trzeba przygotować podłoże pod rośliny.Pomyślicie że wsadziłam podsypałam nawozem podlałam i koniec, otóż nie.Ziemię przekopałam z końskim obornikiem.Stosując ten nawóz zapewniamy roślinom niezbędne mineralne składniki odżywcze, substancję organiczną oraz korzystną dla gleby florę bakteryjną.Taki obornik dostarcza glebie a tym samym naszym roślinom (różom)najważniejszych składników mineralnych takich jak:azot,fosfor,potas.Znajdują się w nim także wapń,magnez,bor i żelazo.Pamiętajcie również o tym że róże sadzimy wczesna wiosną lub późna jesienią.
Zanim przystąpimy do sadzenia kilka wskazówek. Przygotowujemy doły na sadzonki na sztych (łopata).Korzenie roślin należy przyciąć ja zazwyczaj przycinam w połowie korzenia (po zakupie rozpakować roślinę i przyciąć korzeń w połowie), następnie sadzimy i przysypujemy ziemią doprze ubijając (tak żeby nie dochodziło powietrze, podlewamy.Róże lubią wodę więc w porze suchej nawadniamy.
Kiedy różę zaczną puszczać to znak że nasza praca nie poszła na marne.
W następnej kolejności pamiętajmy o opryskach na mszyce,przędziorki,mączniaka.Na mszyce stosujemy "KARATE" lub "DECIS" te są najpopularniejsze i niedrogie w dodatku działają (sama używam),na mączniaka ( biały nalot-grzyb)opryskiwać środkiem grzybobójczym np."BIOSEPT 33SL","BIOCZOS BR"do 10-14 dni.Opryski wykonujemy wcześnie rano lub po zachodzie słońca żeby woda nie spowodowała oparzeń.Unikamy też dni deszczowych czy mglistych,stosujemy dawki zgodnie z zaleceniami.
Na zimę róże przycinamy lub pozostawiamy, ja zawsze przycinam i okrywam świerkiem lub liśćmi, przysypuję ziemią.O tak zabezpieczoną roślinę nie musimy się martwić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz